wtorek, 21 stycznia 2014

Madera - południowa część wyspy

Po śniadaniu ruszam na początek na zachodni cypel wyspy do Porto Moniz. Droga nie jest już taka kręta, ponieważ jedzie się tunelami. Po porannym deszczu zaczyna się rozpogadzać. Gdy dojechałem do miasteczka świeciło już niemrawo słońce.


Porto Moniz
São Vicente

Po spacerze po najbliższej okolicy wracam do  São Vicente. Wdrapuje się na skałę powyżej centrum, skąd mam fajny widok na okolicę. Jadę dalej na południe przez tunel wydrążony po środku wyspy. Skraca to i czas i paliwo, jedzie się bowiem w dół.

Południe jest bardziej rozwinięte drogowo. Są tutaj ładne, dwupasmowe autostrady (tzw. Rapidy). Przemieszczanie się między miejscowościami jest przyjemne i komfortowe.


Cabo Girão

Kolejnym celem jest miejscowość Câmara de Lobos oraz punkt widokowy Pico da Torre, który wznosi się ponad miastem oraz Cabo Girão (580m.n.p.m.). Każde miejsce ma swój niepowtarzalny klimat i widoki. Nie ma co się rozpisywać... zdjęcia mówią same za siebie.


Pico da Torre
Câmara de Lobos

Na obiad wracam do Funchal. Od Michała dowiedziałem się, że tanio można zjeść w restauracji samoobsługowej Pingo Doce - znajduje się wewnątrz centrum handlowego Anadia (poziom -1) przy Rua Visconde Anadia. Za dobry obiad płacę tylko 4.63€. 

Mercado dos Lavradores - z zewnątrz

Mercado dos Lavradores - w wewnątrz

Ostatnie moje chwile na wyspie spędzam na promenadzie oraz w parku Santa Catarina (położonym na skale, na wprost portu). Po drodze zahaczyłem jeszcze o znany także z polskiego filmu z Tomaszem Karolakiem targ Mercado dos Lavradores, gdzie można kupić świeże owoce, ryby.

Parque Santa Catarina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz