Ålesund chodziło mi po głowie, jak tylko Wizz Air otworzył to połączenie z Gdańska. Biletów zacząłem szukać już w październiku, jednak niskie ceny pojawiły się dopiero w grudniu na terminy lutowo-marcowe 2015 roku (po drodze wygasło mi członkostwo w WDC).
Ale nawet bez WDC można kupić bilety w dobrej cenie, wręcz lepszej niż na stronie przewoźnika, z pomocą kodów rabatowych Johnny'ego Bravo. Na francuskiej wersji bilety kupiłem za 6.93€, płacąc kartą Mastercard Debit z mBanku.
|
Tanie bilety lotnicze Wizz Air |
Zajęty pracą tak naprawdę nie poczyniłem przygotowań do wyjazdu, zarezerwowałem tylko nocleg w hostelu - dorm 12-osobowy za 242 korony. Z informacji na stronie lotniska doczytałem, że najtaniej do miasta można się dostać autobusem nr 660 - bilet kosztuje 120 koron w dwie strony. Czas przejazdu - 25min.
Norwegia wita mnie pochmurną pogodą, z lekkim opadem deszczu. Jest 12:10. Po wyjściu przed terminal lotniska okazało się, że w czwartek pierwszy autobus odjeżdża do centrum o 14:15. Czyli albo czeka mnie czekanie 2h na autobus albo uda mi się z kimś zabrać. I mam fart! Podjechał bus na polskich tablicach GKS. Trzech chłopaków z Kartuz i Kościerzyny. Mieli wolne miejsce. Wytłumaczyłem im gdzie się wybieram, i o dziwo będą przejeżdżać obok podejścia pod górę Aksla. Uff. Jadę.
Pod drodze porozmawialiśmy o życiu z dala od domu, pracy, stylu życia. Zanim się obejrzałem już byłem na miejscu.
|
Widok z wzgórza Aksla |
Pogoda na chwilę się przejaśniła, choć czarne chmury dalej wisiały nad miastem. Wejście na wzgórze Aksla jest dobrze oznaczone, na początek dosyć strome po schodach (ulica Vannspringdalen) a później w miarę płaska ścieżka leśna. 30min i byłem na szczycie. Faktycznie, super widok na miasto. Tylko deszcz zaczyna kropić coraz mocniej.
|
Centrum miasta |
Zanim zszedłem do miasta dookoła (schody od Parkvegen były jeszcze w remoncie) byłem już mokry. Jak wcześniej wspomniałem nocleg mam w Hostelu Vandrerhejm. W recepcji pracuje polka. W pokoju mimo iż jest 12-osobowy spaliśmy we 3, jeszcze jeden polak pływający na kutrach i holender. Do wieczora pogoda się nie poprawiła, wyskoczyłem tylko na miasto po coś do jedzenia i po piwko.
Poranek wita mnie śliczną pogodą, świeci słońce. Zapowiada się intensywny dzień, bo mam tylko 4h na zwiedzanie. Na szczęście wszystko jest blisko więc te kilka godzin to aż nadto.
|
Widok na kanał Alesundet |
|
Alesund kirke - kościół z 1909 roku |
|
Wzgórze przy Markvegen |
|
Widok na kanał Alesundet |
Ponieważ wylot do Gdańska mam o 12:35, jadę na lotnisko autobusem o 11. Ostatni widok na Aksla i wsiadam do autobusu.
|
Wzgórze Aksla - widok z dworca autobusowego |
I znów fart. Kierowca nie mógł ściągnąć mi kasy za przejazd z 4 kart a nie miałem gotówki. W końcu powiedział że mogę jechać bez biletu bo to wina terminala a nie kart. Jeszcze jedna osoba miała ten sam problem. Oszczędność w sumie 240 koron.
Lotnisko jest dosyć małe i cała procedura security idzie dosyć sprawnie. Po starcie samolot leci nad fjordami, super widoki.
|
Widok na fjordy po starcie z lotniska |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz